Humor Chrześcijański 
1. 
Na dwa miesiące przed sesją Pan Bóg wysyła św.Piotra do Departamentu d/s Edukacji po raport w sprawie krakowskich uczelni. Gdy św. Piotr wraca z papierami, Pan Bóg pyta go: 
-Jak tam studenci na UJ-cie? 
-Kują. 
- A na Akademii Medycznej? 
-Kują. 
-A na AGH? 
-Chleją. 
Miesiąc przed sesją sytuacja się powtarza. Pan Bóg pyta św Piotra o uczelnie: 
-Jak tam studenci na UJ-cie? 
-Kują. 
- A na Akademii Medycznej? 
-Kują. 
-A na AGH? 
-Chleją. 
Tydzień przed sesją św.Piotr ponownie składa raport w sprawie krakowskich uczelni. Jak poprzednio, Pan Bóg pyta go: 
-Jak tam studenci na UJ-cie? 
-Kują. 
- A na Akademii Medycznej? 
-Kują. 
-A na AGH? 
-Modlą się. 
-To tym pomożemy. 

2. 
W tym samym dniu umarli: proboszcz i maszynista z tej samej wsi. Przychodzą do bram Nieba. Św. Piotr otwiera im, wpuszcza maszynistę, a proboszczowi każe iść jeszcze na pół roku do czyśćca. 
-Dlaczego? - dziwi się xiądz. - Czyż nie byłem wam bardziej użyteczny? 
-Niezupełnie - odpowiada św. Piotr. - Bo jak xiądz mówił kazanie, to wszyscy spali, a jak maszynista prowadził lokomotywę, to wszyscy się modlili! 

3. 
Przychodzi Matka Teresa do Nieba. Pan Bóg i Św. Piotr przyjmują ją kolacją, na którą jedzą słone paluszki. 
Następnego dnia rano Matka Teresa zjawia się na śniadaniu. Znów całe menu to słone paluszki. 
Przy obiedzie Matka Teresa spostrzegła, że jedynym daniem są znów słone paluszki, ale jako zakonnica nawykła do ubóstwa i nie robi jej to różnicy. 
Po drugim dniu takiego monotematycznego jadłospisu z kobiecej ciekawości spytała jednak: 
- Panie Boże, dlaczego jemy cały czas słone paluszki? 
-Przecież na nas troje nie będę gotował! 

4. 
Idzie Jezus przez pole marchwi. Potknął się, przewrócił, i zmarchwiwstał.

5. 
Pan Jezus, Matka Boska i św.Piotr dostali razem urlop i zastanawiają się, gdzie wyjechać. 
-Może do Jerozolimy? - mówi Matka Boska. - Tak dawno tam nie byłam, chętnie bym przypomniała sobie miejsca, gdzie za młodu szagaliśmy się z Józefem. 
-Raczej nie - oponuje Pan Jezus. -Mnie Jerozolima coś źle się kojarzy. Może raczej jedźmy do Rzymu, tam mnie tak lubią, fajne chałupy mi postawili... 
-Może lepiej nie - mówi Św. Piotr. - Jak tam ostatnio byłem, to te ludzie jakieś takie byli nieprzyjemne. 
A co byście powiedzieli na wyjazd do.... Lichenia? 
Matka Boska na to: 
-W sumie, to czemu nie? Ja tam jeszcze nigdy nie byłam... 

6. 
Młody kleryk w nowicjacie zakonnym przychodzi do spowiedzi, do swego stałego spowiednika. Spuszcza oczy, wzdycha ciężko i mówi: 
-Ojcze... To samo... 
Spowiednik wznosi oczy ku niebu, wzdycha ciężko i mówi: 
-Synu... To samo... 

7. 
W czasie stanu wojennego do spowiedzi przychodzi młody chłopak. 
-Proszę xiędza. Pobiłem ZOMOwca. 
-Synu, ty tu przyszedłeś się spowiadać, a nie chwalić! 

8. 
Przychodzi biskup Chrapek do Nieba. Św. Piotr mówi mu: 
-Xięże biskupie, wiem, że teraz jesteś w chwale niebieskiej i niczego ci nie brakuje, ale w uznaniu twoich zasług, chciałbym spełnić jakieś twoje życzenie... 
-Wiesz święty Piotrze, jest taka jedna rzecz, o której całe życie marzyłem: Alfa Romeo, z klimatyzacją i telefonem komórkowym, pełny bak i cała autostrada dla mnie. 
-Nie ma sprawy - mówi św. Piotr. I biskup już siedzi w Alfa Romeo. Naciska gaz, zmienia biegi i pogina autostradą, ścinając zakręty. 
Naraz widzi w lusterku, że z tyłu go dogania jakiś Harley Dawidson. Daje więc gaz do dechy, ale po chwili motor go wyprzedza, a co gorsza, na motorze siedzi jakiś młodzian w skórze nabijanej ćwiekami i dżinsach, a pod kasku wystają mu skołtunione włosy. 
Dzwoni więc biskup z komórki do św.Piotra i pyta: 
-Święty Piotrze, co jest? Tu mnie wyprzedził jakiś heavymetalowiec na Harleyu... 
-Wybacz mi, xięże Biskupie. Syn Szefa. Nic się nie dało zrobić. 

9. 
Po którymś z kolei dniu imprezowania na weselu w Kanie Galilejskiej uczniowie budzą się z rana, totalnie skacowani, głowy im pękają i suszy ich niepomiernie. 
-Yyyy...- jęczy św. Piotr. - Wyśli... hik! Wyślijcie kogoś po wodę.. T y l k o n i e J e z u s a !!!! 

Jeśli znacie jakieś smaczki (mogą być z bardzo długą brodą) to przyślijcie.

imejlgóraZMWZ: nr 14
[What our brednya is?][mejle SLO-fcuff][O dyskomfortach absolutnej exystencji][Drawa jesienią][Pacyfka cytuje klasyków][Vocabularius bredniae subniebusheviensis][Zabawy polonistyczno-słowotórcze] 
[Sztuka dłubania][óczelniane óroki][ONANAGRAMY][The Creation][W następnym numerze] 
Copyright (C) Z Marchewką W Zębach, Scyfrzona Version 1998
All rights perverted.